Do pracy rowerem. Czyli mój blog o jeździe na rowerze 🙂
Omnia mea mecum porto
Kilka słów o mnie.
Nie lubię o sobie pisać. Wiem banał. Nie lubię i już. Ale jak trzeba to trzeba. Jestem tatą, w związku od 14 lat. Skromny, uczuciowy i to stałouczuciowy, jeśli się z kimś i czymś wiąże to na bardzo długo. Chyba, że ktoś mocno tego pragnie by się ze mną rozstać 🙂 Kocham rower, kocham książki i filmy. Szczególnie o tematyce sf ale nie szufladkuje się na ten gatunek. Jeśli coś jest warte przeczytania to czytam. Biografia, kryminał są mi znane. Minimalista a przynajmniej staram się nim być. Wegetarianin od 6 lat. Trekker. Do pracy rowerem dojeżdżam codziennie nie ważne czy jest śnieg, deszcz czy świeci słońce. Wsiadam i jadę. Oczywiście są wyjątki od tej reguły człowiek jest tylko człowiekiem i czasem mu się po prostu nie chce zmoknąć.
Jeśli nie zanudziłem to…
…czytaj dalej…
…jestem winny wyjaśnienie co do treści bloga od roku 2008 do roku 2015 z marcem włącznie. Otóż są to treści zaimportowane z mojego bloga rowerowego tenbashi.bikestats.pl Przyznaje zaimportowałem je tylko dlatego aby mój blog szybciej się wypozycjonował. (ale google i tak nie dało się nabrać ;)).
Jeśli chcesz poczytać o każdym moim kilometrze spędzonym na rowerze zapraszam Cię do lektury starszych wpisów. Może chcesz zobaczyć ile tych kilometrów przejechałem to zapraszam Cię na bikestats. Na blogu dopracyrowerem.pl nie liczą się kilometry ale sama frajda z jazdy rowerem nie tylko do pracy.
Warte uwagi z moich archiwów jest parę wypraw rowerowych spędzony razem z moim kompanem podróży Jj’em, który pełni też rolę naszego fotografa (foto-uroczystosci.pl – polecam).
Powoli uzupełniam bloga o brakujące zdjęcia, linki itp. Niestety nie było możliwości importu „bez szwanku”. Czytelniku proszę o wybaczenie w tej kwestii. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia zawsze możesz odwiedzić mój blog na bikestats.pl
Nie będę już robił żadnych importów z mojego starego bloga. Nadal będę go (bikestats) uzupełniał o wszystkie moje wycieczki. Tutaj natomiast znajdą się wpisy tematyczne – czasami jeździ się tylko do pracy i z powrotem – więc nie ma potrzeby o tym codziennie pisać. Po za tym wolę jeździć na rowerze niż spędzać czas przed komputerem i tak większość życia spędzam przed nim :]
Wybrane wyprawy (losowa kolejność):
- Częstochowa – Kraków 2014 – szosą – Jura Krakowska-Częstochowska Rowerem
- Wyprawa nad morze 2013 (rekord życiowy): Łódź – Jantar – wyprawa nad morze rowerem część 1 (moja ulubiona wyprawa, najdłuższa, bez przerwy prosto nad nasz piękny Bałtyk!) Uzupełnienie wyprawy stanowi dojazd z Jantara do Gdańska Łódź – Jantar – wyprawa nad morze rowerem część 2
- Beskid Sądecki 2010 – Beskid Sądecki (wyprawa nie opisana ale za to jest dużo zdjęć do obejrzenia)
- Beskid Śląski 2013
- dzień #1 – Beskid Śląski dzień 1
- dzień #2 – Beskid Śląski dzień 2
- dzień #3 – Beskid Śląski dzień 3
- Góry Izerskie (Izery) 2012
- dzień #1 – Góry Izerskie dzień 1
- dzień #2 – Góry Izerskie dzień 2
- dzień #3 – Góry Izerskie dzień 3
- Świętokrzyskie 2014 – Góry Świętokrzyskie 2014
- Świętokrzyskie 2011
- Jura Krakowsko-Częstochowska 2008 – moja pierwsza wyprawa rowerowa: Jura 2008
- Ldz – Spała 2013: Spała 2013
- Do Płocka – udana nie udana wyprawa: Do Płocka pierwsze 200km