Jazda w 30 stopniach w cieniu. Hajlajf!

Pojeździlim, popilim izotoników ile wlezie. Mimo, że niebo dziwnie zachmurzone to ukrop nieziemski! Ostatnie 15 km w pełnym słońcu. Dał mi popalić. Jj zapomniał aparatu, zrobiłem tylko 3 fotki. W miejscu, gdzie roku temu jeszcze nie było mostu przekraczającego S8.
Jak tylko wjechałem na działkę zrobiłem sobie prysznic!



Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *