Do pracy rowerem #144 + wyjazd na Jurę

Najpierw do pracy i przebieranie nóżkami gdyż wieczorem wyjazd na Jurę 😀 
Jeszcze po pracy skoczyłem do sklepu na Gdańska 145 po mapy. Polecam sklep jest mnóstwo map do wyboru. 
www.arttravel.pl

Ajt Jura jesienią! Już w środę się spakowałem. Wiedziałem, że dziś będę miał mało czasu. Tak też było. Wpadłem do domu. Dopakowanie i do Jj. Spakowaliśmy rowery przy kroplach deszczu. Na Dąbrowę po Anię i w komplecie lecimy na Jurę a dokładnie do Woli Kalinowskiej koło Ojcowa. Przystanek w Częstochowie na loda i kawę. O 22 meldujemy się na miejscu. Wita nas prawie cała grupa RS z Konradem na czele. Wszyscy mocno zmęczeni i jakoś dziwnie uśmiechnięci 😉 Rozpakowaliśmy graty, shower kolacja a potem gawędzenie rowerowe przy piwie. Jak się spotka taka liczna grupa rowerowa przy piwie (i nie tylko) to nic tylko rower to rower tamto. Zasnąłem jak dziecko. Rano trzeba wstać!