Hmm czy ja to jeszcze uzupełnię 🙂 Wiem jedno było szybko i intensywnie. Czasami treningowo. Jj w tym dniu nas wszystkich przegonił. Ja zrobiłem błąd jak Chris Froome na TdF nie zjadłem na ostatnim postoju i na sprincie na Strykowskiej mnie dobrze odcięło. Wpadłem na metę (czyt Orlen) mocno wygłodzony. Dorwałem mus jabłkowy i Corny. […]

-5 C za oknem a ja na rower. Normalni nie idą w takich warunkach na rower. A ja na dodatek jeszcze na ognicho. I dobrze co będę w domu siedział 😀 Dawno się tak liczna ekipa nie zebrała. Było nas chyba z 25 osób.   Poprawka było nas 28 osób. Patrz załączony obrazek. by JJ fotki […]

Postanowiłem wybrać się na rower w samotności i trochę sobie przemyśleć parę spraw. Rower do tego jest stworzony 🙂 Pojechałem na Zgierz, Klęk, Michałówek, Ługi, Dobieszków, Borchówka, Stare Skoszewy przez Bartolin i z powrotem na Ługi i dalej jak na początku. Przyjemnie się jechało w stronę Dobieszkowa średnia nie schodziła poniżej 27km/h. Ale jak wiatr w […]

Jak zawsze w sobotę zebrała się grupa ochotników z Rowerowych Sobót. Pkt. 10:00 razem z Jj dojechaliśmy na Orlen.Kierunek obraliśmy Nasza Chata w Sokolnikach. Szalał wiatr czasami tak silny, że zdmuchiwał mnie prawie z drogi. Chyba w takim wietrze nie jechałem. Ale ekipa jak zawsze się nie poddawała i cisnęliśmy do przodu.  W Naszej Chacie […]

Dziś odbyło się bez jazdy ale za to na nowy sezon razem z Grzesiem (Owurac na fr.org) poczyniliśmy serwisy dla naszych Reb. W przyjemnej atmosferze zrobiliśmy co trzeba. Amory gotowe na Nowy Rok 🙂  W ferworze pracy oczywiście nie zrobiłem za dużo zdjęć. Praktycznie w ogóle ale Rebka chodzi jak nowa a w środku nie […]

Tak na zakończenie roku 2014 wybraliśmy się pokręcić po Łagiewnikach. Pogoda zimowa ale -3 to jeszcze nie tragedia. W tym roku będzie bez podsumowań ani bez postanowień. No może dwa postanowienia to cieszyć się z jazdy i powietrza w oponkach. Wszystkim rowerzystom i bikestatowiczom życzę Szczęśliwego Nowego Roku! , Fotki by JJ.  

Trzeba przyznać zima jest malownicza. Szczególnie jak wyjdzie słońce. Raczyło mnie swoim wdziękiem dopiero jak wracałem od siostry. Było pięknie. Nawet nie zmarzłem chociaż zawsze gdzieś tam palce u nóg swoje odczują. Przerwa w Natolinie. Powrót przez żwirownie.