Pogoda nie dopisała zupełnie na ten weekend. Ale i tak się skusiłem bo sobotę miałem wolną. Szybki kręcenie do siostry na pyszną kawę, ciasto oraz spotkanie z jej maluchami. Relaks pełną gębą! Z powrotem deszczyk złapał mnie już pod sam koniec podróży. Niestety łańcuch nadal skacze ale co raz mniej. Mam nadzieje, że już nie długo się ułoży i będzie gitara.
Leave a Reply