Plany były wielkie, wyprawa w Góry Świętokrzyskie. Niestety plany wzięły w łeb. Ale udało się chociaż trochę pokręcić. I w sobotę i w niedzielę :]. Najpierw pokręciłem z Jjem po północno-wschodnich krańcach Łodzi. Potem spotkanie z Doktorkiem w Łagiewnikach. Pojeździliśmy po Wzniesieniach. Na koniec kanapeczka ze smalcem, ogórkiem małosolnym i oczywiście piwko z sokiem ! Wspaniały klimat rowerowy u „Paruwy”.
fotka by Maciej Nowosławki
Leave a Reply