Radar na grzyby.
Wycieczka do Łagiewnik po ponad tygodniu przerwy. (Niestety choróbsko mnie dopadło). Wspaniałe kolorki w Łagiewnikach, „dywan” z liści w całym lesie łagiewnickim. Coś pięknego, ścieżek nie widać, wspaniała jazda. Jadąc pomyślałem sobie , że uwiecznię to na zdjęciu. Zahamowałem, postawiłem rower a tu bach przed rowerem grzyb, potem drugi, trzeci i tak w okolicy roweru znalazłem 12 grzybów. Dosłownie wysyp Zająców, już miałem odjeżdżać i zakładając plecak znajdywałem ich coraz więcej i tak ze trzy razy zdejmowałem i zakładałem… no ale udało mi się w końcu odjechać …
fotki z phona niestety:
Leave a Reply