Po robotach remontowych musiałem w końcu wyskoczyć na coś porządnego. I wyruszyłem bez planu. Jechałem tam gdzie mnie poniesie. Jak mi się dobrze jechało. Nóżka podawała aż miło. Byłem w szoku. Aż przyjemnie się w duchu robiło. Załączam mapkę oraz fotki.
Pod wiaduktem w Strykowie© tenbashi
Dobieszków© tenbashi
Ten widok widziałem dwa razy. W pewnym momencie się zgubiłem i dwa razy przejechałem pętlę (widoczna na mapie).
Oby więcej takich wypadów !
Leave a Reply