Słowem wstępu. Pierwszy

Słowem wstępu. Pierwszy wypad po ciężkiej grypie jelitowej. Nie miałem czasu wcześniej wpisywać i niestety umknęło mi ile dokładnie przejechaliśmy i w jakim czasie.

WYcieczka:

Wypad do Sulejowa. Zaczęło się od pomysłu wieczornego poprzedniego dnia na imprezce. Ledwo wstałem z wiadomych przyczyn 😉 i goniłem chłopaków (JJ i SmartA) samochodem do Tomaszowa (wyjechali 30min wcześniej). Poczekali na mnie i ruszyliśmy.
Zaczęło się niewinnie:
""
Potem przystanek przy Pilicy:
""
Plan był jeden przejechać dookoła zalewu.
""
Niestety nie daliśmy rady czasowo musieliśmy wracać. Oczywiście zero asfaltu cały czas teren praktycznie przy brzegu zalewu. Strasznie ciężko i wolno ale trudny teren to najwspanialsza rzecz. Mamy zamiar to powtórzyć.
A to postój – jeszcze wierzyliśmy, że się uda:
""
P.S.
www.smarta.blogspot.com a tu zdjęcia z mojej wymiany dętki – świetne foty!
P.S.2 Polecam kąpiel w Pilicy, cóż za ciepła woda. Kąpiel dała nam drugi bieg na powrót!

Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *